Kodeks wyborczy, który miał ujednolicić dotychczasowe ordynacje, nie będzie gotowy przed przyszłorocznymi wyborami prezydenckimi i samorządowymi - donosi serwis samorząd.pap za "Dziennikiem".
Nadzwyczajna sejmowa komisja pracująca nad kodeksem stwierdziła w czwartek, że nie ma szans na to, by dopracować go do końca tego roku. Szef komisji Waldy Dzikowski z PO wyjaśnia, że kodeks, który ma ujednolicić pięć rożnych ordynacji wyborczych (sejmową, senacką, prezydencką, samorządową i do Parlamentu Europejskiego), to "operacja skomplikowana". "Tu trzeba wręcz zegarmistrzowskiej precyzji" - podkreśla Dzikowski.
Po wejściu w życie kodeksu wszystkie wybory odbywałyby się według tych samych zasad: zaczynałyby się i kończyły o tej samej porze. Tak samo wyglądałoby też prowadzenie kampanii i zdobywanie na nią funduszy.
Jedną z najważniejszych zmian, miały być jednomandatowe okręgi wyborcze.