wersja dla słabowidzących

Raport-blisko 50% obywateli Europy z prawem wyborczym, chce zagłosować w wyborach do Europarlamentu. - 01.01.1970 r.

Bądź wśród nich!

Prawie połowa obywateli UE zagłosuje w wyborach do Parlamentu Europejskiego
– wynika z najnowszego sondażu Parlamentu Europejskiego, o którym za PAP informowały media.

 
na zdjęciu -  Sala plenarna Europarlamentu w 1979 roku (u góry) i dziś.
 
Badanie przeprowadzone w dniach 4-15 maja wskazuje, że 49 proc. pytanych na pewno lub prawie na pewno zagłosuje, a  10 proc. przewiduje, że zdecydowanie nie weźmie udziału w wyborach. Poprzednie badanie - z lutego tego roku - wskazywały, że na pewno zagłosuje 34 proc. pytanych, a 15 proc. - że z pewnością nie pójdzie do urn.

Jednak – jak zwracają uwagę autorzy komentarza - lutowy sondaż Eurobarometru był przeprowadzony na próbie osób powyżej 15. roku życia, a najnowszy – na osobach powyżej 18. roku życia.

Z ostatniego badania wynika, że również coraz więcej Polaków deklaruje udział w czerwcowych wyborach – co trzeci zapowiada, że zagłosuje  (33 proc. ankietowanych powiedziało, że zrobi to na pewno), a 14 proc.  -  że na pewno nie.

W lutym udział w wyborach do PE deklarowało tylko 13 proc. ankietowanych obywateli naszego kraju – najmniej w całej Unii.

Mimo to, jeśli chodzi o frekwencję, to wciąż jesteśmy daleko od unijnej czołówki. Więcej niechętnych udziałowi w wyborach jest tylko w znanej z eurosceptycznej postawy Wielkiej Brytanii (16 proc.) i na Łotwie (15 proc.).

Natomiast najbardziej skłonni głosować w czerwcu są Irlandczycy (66 proc.) Belgowie (64 proc.) i Maltańczycy (60 proc.).

Z najnowszego badania wynika też, że obywatele Unii mają coraz większą świadomość nadchodzących wyborów: aż połowa już wie, że odbędą się w czerwcu (rok temu termin wyborów do PE znało tylko 4 proc. respondentów).

Rośnie także zainteresowanie tymi wyborami – deklaruje je ponad połowa (53 proc.) pytanych (w lutym było to 44 proc.) Jednak prawie połowa (46 proc.), wciąż jest niezainteresowanych (w lutym było ich więcej, bo 53 proc.).

Największe zainteresowanie deklarują Irlandczycy i Maltańczycy (po 72 proc.). W Polsce natomiast do zainteresowania wyborami do PE przyznaje się 48 proc. ankietowanych (w lutym 30 proc. ).

Parlament Europejski ostrzega jednak przed zbytnim optymizmem. "Te wyniki są lepsze niż Eurobarometr z lutego, ale wciąż nie ma gwarancji, że rzeczywista frekwencja będzie równa tej z 2004 roku, kiedy wyniosła 45,47 proc." – napisali autorzy komentarza PE dołączonego do wyników sondażu.

Z ostatniego badania wynika ponadto, że Polska znalazła się w czołówce państw członkowskich, które mają pozytywny obraz Unii Europejskiej. Podczas gdy unijna średnia wynosi 48 proc. , a liderem jest Cypr (gdzie pozytywnie UE ocenia aż 63 proc. ankietowanych), w Polsce pozytywne postrzeganie UE deklaruje 61 proc. ankietowanych (podobny wynik ma tylko Irlandia). (bea)

Źródło: Euractiv