Po kilku latach przerwy powrócił do naszego województwa „łańcuszek” z prośbą o pomoc dla chorego chłopca z Niemiec. Do urzędów napływają pisma, które należy wysłać do kolejnych 20 instytucji. W ten sposób Herold Sarid trafi do „Księgi Guinessa”.
TO TYLKO INTERNETOWY CHOCHLIK!
PROSIMY POWIATOWE URZĘDY I INSTYTUCJE O ROZWAGĘ.
Początek sięga roku 1989 i prawdziwej historii choroby Craiga Shergolda z Anglii. U dziewięcioletniego wówczas Craiga wykryto raka mózgu. Przyjaciele chłopca wpadli na pomysł akcji masowego nadsyłania pocztówek z życzeniami dla chorego dziecka - tak by Craig pobił rekord Guinnessa w liczbie otrzymanych kartek. Wystarczył niecały rok, by kampania przyniosła ponad milion kart pocztowych. List-łańcuszek zapoczątkowany przez przyjaciół chłopca (w którym proszą o nadsyłanie pocztówek) wymknął się spod kontroli. Do tej pory ciągle napływają stosy kartek. Tymczasem w 1991 roku z powodzeniem zwalczono raka u Craiga. Dziś ma 32 lata.
Istnieje wiele wersji łańcuszka, nazwisko głównego bohatera łańcuszka było wielokrotnie przekręcane - Sherwood, Shirgold, Sherford, w polskich wersjach łańcuszka: Craig Shergold, Draing Herold, Dralang Sheroid, Daring Herold, Daing Herold, HEROLD SARID.
Sprawę nagłośniono wiele lat temu. Więcej można przeczytać tutaj